„Po trzech dniach deszczu w kwietniu 1954 roku rzeka wezbrała i wypełniła zbiornik do niespotykanego wcześniej poziomu, powodując, że wadliwie skonstruowane betonowe ściany osunęły się gigantyczną kaskadą.
Littleton Flats leżało poniżej poziomu morza bezpośrednio na drodze płynącej wody. Przestało istnieć. Liczbę ofiar ustalono na osiemset dziewięćdziesiąt dwie, poprawiając ją z ośmiuset dziewięćdziesięciu trzech po tym, jak w dole rzeki znaleziono żywą trzyletnią dziewczynkę.
Dowiedziałem się o tym, przeglądając mikrofilmy w „Littleton Journal” wkrótce po tym, jak Hinch mnie zatrudnił, ale zanim jeszcze dostałem coś konkretnego do roboty. To, że stare numery były wciąż na mikrofilmach, a nie na dyskach komputerowych, boleśnie mi uświadomiło, że nie gram już w pierwszej lidze.
Wiele osób w miasteczku znało kogoś, kto znał kogoś, kto zginął w Tamtej Katastrofie. Nic dziwnego, że był to dla nich bolesny temat, o czym przekonałem się później, próbując zainteresować Hincha artykułem retrospektywnym z okazji pięćdziesiątej rocznicy wydarzenia.
– Już tego próbowaliśmy – powiedział. – W każdym razie twój poprzednik próbował.
Mój poprzednik nazywał się John Wren. Wiedziałem o tym, ponieważ odziedziczyłem nie tylko jego biurko; wynajmował również przede mną ten sam dom. Najwyraźniej był kimś w rodzaju chomika: znalazłem w domu stare rachunki za telefon i kablówkę, zaadresowane do Johna Wrena koperty po przesyłkach z Amazon.com, poupychane w różnych miejscach kartki zabazgrane częściowo tylko czytelnymi notatkami diabli wiedzą na jaki temat. Natknąłem się też na coś, nad czym pracował: historię pechowego, zdezorientowanego weterana wojny wietnamskiej, który pewnego dnia zabłąkał się do Littleton i zasnął w miejskiej altanie. Tytuł brzmiał: Kim jest Eddie Bronson?
Wyglądało na to, że Wren pisał go z myślą o jakiejś lokalnej nagrodzie dziennikarskiej. Nie zdobył jej. Pierwszego dnia w pracy przywitała mnie lista zatytułowana Zasady Wrena przyklejona taśmą klejącą wewnątrz biurka. „Zasada numer jeden: dla pewności kopiuj notatki. Zasada numer dwa: na wszelki wypadek przepisuj nagrania z taśm!”
Norma uważała, że Wren, przeszczepiony do Littleton z Minnesoty, zapadł na ciężki przypadek pustynnej demencji – syndrom Santa Ana – albo atak małomiasteczkowych lęków, dziwne zaburzenie osobowości czasem dopadające ludzi, którzy utknęli na kalifornijskiej pustyni w samym środku nigdzie. Wyjechał potem, łowić pstrągi gdzieś w pobliżu granicy z Oregonem. Albo w przerębli na jeziorze Michigan. Albo szukać złota w Jukonie. Szczegóły były owiane tajemnicą…”
Bohater „W żywe oczy” Tom Valle był wschodzącą gwiazdą amerykańskich mediów. Jego kariera została zniszczona przez skandal, który wybuchł po ujawnieniu, że w swoich artykułach notorycznie rozmijał się z prawdą, fabrykował fakty. Wiele jego „demaskatorskich” tekstów okazało się plagiatami.
Swoje winy wobec dziennikarstwa Tom odkupuje w niewielkiej redakcji na kalifornijskiej pustyni. Tutaj natrafia na ślad prawdziwej afery. 50 lat wcześniej w katastrofie tamy zginęły 893 osoby. Lecz czy ta historia wydarzyła się naprawdę? Czy może rozgrywa się jedynie w głowie głównego bohatera?
Przez tę przewrotną intrygę niezwykle konsekwentnie przeprowadzi nas James Siegel, autor bestsellerowych „Wykolejonego” i „W matni”, na co dzień dyrektor kreatywny nowojorskiego oddziału agencji reklamowej BBDO.
Czy ta historia wydarzyła się naprawdę? Kto stoi za aferą? Dziennikarz? Czy może amerykański rząd? Te pytania towarzyszą nam od samego początku lektury nowej powieści Jamesa Siegla „W żywe oczy”, która właśnie ukazała się nakładem Wydawnictwa Otwartego.
Siegel opowiada historię dziennikarza na tropie skrywanej przez amerykański rząd afery atomowej. Gdyby nie fakt, że pierwowzorem bohatera stał się Jayson Blair – reporter, który zachwiał wiarygodnością New York Timesa była by to zapewne tylko kolejna dziennikarska powieść sensacyjna… Tymczasem lektura „W żywe oczy” sprawia, że uważneiej słuchamy tego, co mówią nam politycy i dziennikarze.
trampak про Дуган: Предательство истины (Публицистика, Документальная литература, Спецслужбы)
17 11
Эпиграф к этой книге должен быть: чем невероятнее ложь - тем больше люди в неё верят. Не верится , что книгу написал американец, проживший большую часть жизни в свободной стране. Ну а похвала дугина, это как несмываемое пятно фекалий. Оценка: нечитаемо
GrandTourism про Роджер Желязны
16 11
Ребята, он наше всё.
И наше всё ранние переводы, со спасённым юмором и азартом автора.
Новые переводы - за гранью добра и зла.
Анни-Мари про Борзых: Восхождение Примарха (Самиздат, сетевая литература)
15 11
В целом, достаточно интересно читается. Одно плохо: все герои разговаривают одинаково, как слегка пообтесавшиеся гопники. Вообще все. Мальчики, девочки, взрослые, молодежь, император, принцесса, министры, потусторонние сущности ……… Оценка: неплохо
Mindar про Гончаров: Голые короли. Книга 8 (Публицистика)
13 11
Предложение скачать PDF не соответствует действительности. Вы скачаете заархивированный файл ZIP. Оригинальный файл размером 6,17 МВ сжат до 5,90 МВ, поэтому чтобы читать книгу, необходимо ее разархивировать.
Sello про Мориак: Клубок змей [Le Nœud De Vipères ru] (Классическая проза)
12 11
Великая вранцузская литература. Ни прибавить, ни убавить. В аннотации понравился пассаж "68-летний старик..." Эка, как сдвигаются возрастные рамки с течением времени. Ныне, пишут, это - "золотой возраст". Оценка: отлично!
blahblahblah2024 про Пелевин: Круть [litres] (Современная проза)
11 11
Не знаю, что там триггернуло Санька, но книга отличная. То есть была бы, выйди она до 24 лютого 2022 року. А теперь на ней лежит печать некой ненужности, что ли.